Mamy już za sobą XII Ogólnopolskie Seminarium Pośredników w Marózie organizowane przez WAMASPON.

            Pomimo mniejszej niż zazwyczaj, liczby uczestników naszego seminarium, w ich ocenie była to jedna z najbardziej udanych imprez tego typu na przestrzeni ostatnich lat.

             Oprócz paneli tematycznie związanych bezpośrednio z zagadnieniami pośrednictwa, bardzo ciekawe były zajęcia przybliżające świadczenie usług w UE, możliwość wyszukiwania informacji o procedurach w UE oraz  praktyczna nauka korzystania z nowoczesnych narzędzi pracy, które nam daje internet.
Wiele emocji wzbudziły tematy bezpośrednio dotykające naszych zagadnień zawodowych. Wycieczka w przeszłość uświadomiła nam, jak bardzo zmienił się rynek usług pośrednictwa na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Jak inne są oczekiwania uczestników rynku.
Pomimo tego, że wiele czasu poświęciliśmy problemowi haseł marketingowych: „0% prowizji od kupującego”, „kupujący nie płaci prowizji”, podczas ubiegłorocznego seminarium, to lokalne stowarzyszenia do tej pory nie podjęły skutecznych działań przeciwko złym praktykom.
Przed rokiem, uczestnicy seminarium wskazali na ogromną szkodliwość tych haseł. Nikt jednak nie zauważył, że jeśli działalibyśmy zgodnie z orzecznictwem KOZ i nie odmawiali klientom dostępu do ofert, to wszystkie marketingowe hasła typu: „0% prowizji”, „bez prowizji” nie miałyby uzasadnienia i byłyby pustymi sloganami.
Uczestnicy seminarium zwracali uwagę na fakt, że kampania „0%” była wykorzystaniem negatywnych nastrojów kupujących, spowodowanych zwyczajowym już żądaniem zawarcia umowy pośrednictwa przed prezentacją nieruchomości (kiedy zainteresowany trafiał do biura pośrednika „za ofertą”).
Hasło „0%” nie byłoby tak nośne, gdyby wszyscy uczestnicy rynku wiedzieliby, że przy korzystaniu z oferty pośrednika mają wybór: zadbać o bezpieczeństwo transakcji we własnym zakresie, albo zamówić usługę pośrednika.
Działanie zgodnie z orzecznictwem KOZ (zakaz utrudniania dostępu do oferty wyszukanej samodzielnie przez zainteresowanego), stanowiłoby podstawę do traktowania obecności pośrednika jako wartości dodanej do oferty, a nie bariery w dokonaniu transakcji.
Gdyby pośrednicy byli świadomi, że odmawiając prezentacji nieruchomości nabywcom, z powodu ich odmowy podpisania umowy pośrednictwa, łamią standardy zawodowe, może wizerunek pośrednika byłby bardziej pozytywny.
Ważne też, aby środowisko umiało opowiedzieć uczestnikom rynku „swoją historię”. Abyśmy byli słuchani, potrzebne są działania marketingowe na każdym szczeblu: federacji, stowarzyszeń i w naszych firmach. Na dzień dzisiejszy przebija się do mediów tylko wersja rządu i niektórych polityków.

            Wszystkim, którzy wzięli udział w naszym seminarium serdecznie dziękujemy.

Udowodniliśmy sobie, że niezależnie od panującej koniunktury i nastrojów na rynku, jesteśmy w stanie konstruktywnie myśleć o nadchodzących czasach, dyskutować, tworzyć wizje i myśleć o przyszłości, wyciągając wnioski z przeszłości.